Szlafrok satynowy z wiązaniem w talii

Gdy delikatność ma swój rytuał

Satyna sunie po ciele jak promień słońca przez półprzymkniętą firankę. Długość – wystarczająco zachowawcza, byś mogła zaparzyć kawę bez myślenia o zasłonach. Ale wystarczająco zmysłowa, byś czuła się jak kobieta, a nie tylko domowniczka. Krój jest prosty, ale dobrze wie, co robi – podkreśla talię, odsłania nadgarstki, puszcza w ruch biodra. Wiązany na kokardę albo na supeł – w zależności od nastroju.

Dla niej – kiedy kobiecość nie potrzebuje widowni

Dla kobiet, które lubią poranki nie dlatego, że zaczyna się dzień, ale dlatego, że mogą zacząć go po swojemu. Idealny do herbaty z miodem, samotnego tańca przy starej piosence i rozmów przez telefon z kimś, kto zna Twoje prawdziwe imię. Albo na wieczory, gdy rozpuszczasz włosy i robisz absolutnie nic – z gracją, której nikt Ci nie musiał uczyć.

Możesz w nim zasnąć. Ale jeszcze piękniej jest się w nim obudzić.